O recenzjach to i owo, czyli nawet nienapita Flinta raz do roku wypala
Tekst pierwotnie opublikowany w styczniu 2007. Przyszły takie czasy, że muszę się pożegnać z recenzowaniem polskiej fantastyki. Robię to z żalem, ale – tak trzeba. W tak małym środowisku jedynie nieliczni mogą sobie pozwolić na godzenie działalności recenzenckiej z jakąkolwiek…